Strona:PL Muzajos - Hero i Leander.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kochanka poszarpane przez nielitosne bałwany — niema z bólu rozdziera szaty na piersi i rzuca się w bezdeń morską, chcąc się z ukochanym na wieki już połączyć...
Śmiercią zatem kończy się ta tragiczna historya nieszczęśliwych kochanków; być może, że pokarała ich w ten sposób bogini, zagniewana na Heronę za potarganie ślubów jej złożonych, lecz być także może, iż ulitowała się nad nieszczęśliwymi i zabrała oboje do siebie, w krainę, w której tylko błogość i szczęście miłości jest udziałem.
Kogoż nie uderzy szczególna analogia między powieścią o Heronie i Leandrze, o miłości ich i zgonie, a historyą niemniej smutnej miłości Romea i Julii? Ileż wspólnych pierwiastków zawiera się w obu, ileż podobieństwa w zawiązaniu, przeprowadzeniu i epilogu obu tych strasznych dramatów, czasem i miejscem akcyi tak bardzo odległych od siebie? Powieść o miłości Romea i Julii z nad Hellespontu cieszyła się też w starożytności nie mniejszą popularnością od tej, jaką geniusz Szekspira wyjednał w całym świecie nieszczęśliwym ofiarom waśni Montekich i Kapuletów. Urok wiejący z niej chwytał za serce i oczarowywał wrażliwy ród poetów, którzy od Wergilego i Owidego aż do Schillera, opiewali ją bądź w osobnych poematach, bądź też poświęcali jej przy sposobności wzmianki pełne serdecznego współczucia. Istnieje podanie, niczem zresztą nieuzasadnione, że Apelles, genialny malarz żyjący w czasach Aleksandra Wielkiego (IV. w. przed Chr.), miał uwiecznić miłość Herony i Leandra w jednym ze sławnych swoich obrazów; do dziś jeszcze przechowały się monety z czasów Karakalli i Aleksandra Sewera, a więc z II. i III. wieku po Chrystusie, na których widzimy Heronę trzymającą w ręku lampkę, ową gwiazdę przewodnią jej kochanka,