przeciąg czasu ośm miesięcy. 5. Tu zabawili dni czterdzieści pięć. W tych Bogom nayprzód ofiary czynili, uroczyste processye odbywali, rozdzieliwszy się Grecy na pokolenia i odprawiali nadto igrzyska gimniczne. 6. Żywność brali iuż to z Paflagonii, iuż zaś z powiatów Kotyoraków; niewskazano im bowiem targu z żywnością, nawet chorych niechciano do miasta przyiąć.
7. W tym przybywają posłowie z Synopy którzy obawiali się właśnie względem miasta Kotyoraków, (należało bowiem do nich i podatki im opłacać musiało) troszcząc się oraz względem kraju o którego plondrowaniu słyszeli. Przybywszy zatym do obozu to powiedzieli: (mowę miał Hekatonym który uchodził za tęgiego mówcę). 8, Waleczni mężowie, miasto Synopeyczykow wysłało nas oświadczyć wam. pochwałę żeście wy iako Grecy zwyciężyli Barbarów i powinszować wam że po tylu trudach (iak słyszemy) przybywacie ocaleni. W reście my Grekami będąc od was iako Greków żądamy obeyścia się z nami dobrego, ale niezłego; my wam bowiem nigdy nic złego nieuczynili. 10. Ci zaś Kotyoracy są naszemi osadnikami; myśmy im ten kray oddali, któryśmy Barbarom odebrali i za to płacą nam daninę oznaczoną, również jak Kerazuntczycy i Trapezuntczycy. Jeżeli im więc co złego uczynicie, tedy miasto Synopeyczyków przez to się ukrzywdzonym być poczyta[1] 11. Ale teraz słyszemy żeście wy do miasta gwałtem wkroczyli, że niektórzy z was w ich domach rozgospodarowali się i że z powiatów bierzecie bez pozwolenia czego wam tylko potrzeba. 12. Na to my
- ↑ Dosłownie (νομιζει πασχειν) do tego poczuwać się będzie.