Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/324

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

albo jutro rano zaproponuję ci coś do zrobienia, coby mi sprawiło wielką przyjemność, a nie stanowiłoby może przykrości dla ciebie.
Oświadczyłem pośpiesznie, że dla niej uczynię wszystko, bo zaiste, pomimo moich lat i zbyt wyraźnych objawów wieku, chociaż ufam, że to uczucie odmłodzenia nie było przejściowe — pomimo moich lat, powiadam, czułem się niezmiernie szczęśliwym w towarzystwie tej rozkosznej dziewczyny i byłem gotów uważać jej zaufanie za coś więcej może niż ono istotnie znaczyło.
Roześmiała się, ale spoglądała na mnie bardzo łaskawie.
— Tymczasem — rzekła — dajmy temu pokój — ponieważ muszę spoglądać na ten nowy kraj, który przebywamy. Patrz, jak rzeka zmieniła znowu swój charakter; teraz jest szeroka a skręty są długie. A tam jest nawet prom!
Powiedziałem jej nazwę promu, zwalniając dla podniesienia łańcucha nad głową; płynęliśmy dalej mijając brzeg porosły dębami po naszej lewej ręce, aż woda znowu zwęziła się i pogłębiła, myśmy się zaś posuwali pomiędzy sitowiem, którego mieszkańcy: wróble i ptaki śpiewające były rozkosznie niespokojne, świergocąc i piszcząc, gdy przepływające łodzie wstrząsały sitowie od dołu ku samej górze w cichy i gorący ranek letni.
Uśmiechała się rozkosznie, a leniwe zachwycanie się nową sceneryą zdwajało jej piękność, gdy