Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/293

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jest ładny, jak pan to możesz widzieć; i trudno zaprzeczyć, że tama maszynowa, nakręcająca się jak zegarek, byłaby szpetna i zepsułaby ładny widok rzeki; a to dostateczny powód do zachowania tych prostych tam. Bywaj mi zdrów! Stary znajomy — rzekł do tamy, wyprowadzając łódź przez otwartą bramę silnem uderzeniem haka. — Żyj długo i odmładzaj nieustannie swój sędziwy wiek!
Płynęliśmy naprzód; woda posiadała znane mi wejrzenie z tych czasów nim Pangbourne zostało gruntownie zkanalizowane, co jeszcze pamiętałem. Pangbourne stanowiło ciągle jeszcze wyraźną wieś — to znaczy określoną grupą domów możliwie ładnych. Drzewa bukowe porastały wzgórek, wznoszący się powyżej Basilden; ale płaskie pola poniżej nich były bardziej zaludnione niżeli za mojej pamięci, ponieważ widniało pięć wielkich domów bardzo starannie pomyślanych, tak, aby nie psuć charakteru okolicy. Poniżej na zielonym wybrzeżu, w tem właśnie miejscu, gdzie woda zwraca się ku Gornig i Streatley, pół tuzina dziewcząt zabawiało się na trawie. Gdyśmy je mijali, powitały nas, poznawszy, żeśmy podróżni, a myśmy się też chwilę zatrzymali dla pogadania z niemi. Kąpały się, więc były bose i lekko ubrane, zmierzały ku łąkom w Berkshire, ponieważ tam zaczął się sianokos, ale właśnie czekały aż póki ludzie z Berkshire nie przybyli w swej łodzi dla zabrania ich. Z początku napierały się koniecznie, abyśmy się razem z niemi