Strona:PL Molier - Skąpiec.pdf/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


SCENA DRUGA
HARPAGON, KLEANT, ELIZA, WALERY, JAKÓB, SZCZYGIEŁEK, ZDZIEBEŁKO

Harpagon. Ciebie, Ździebełko i ciebie, Szczygiełek, przeznaczam do płukania szklanek i nalewania wina, ale tylko wówczas gdy ktoś będzie miał pragnienie, a nie wzorem tych błaznów lokaji, co to naprzykrzają się ludziom i namawiają do picia wówczas, kiedy się nikomu o tem nie śniło! Czekajcie, aż ktoś poprosi, i to nie jeden raz, a pamiętajcie przytem nie żałować wody.
Jakób, na stronie. Tak. Czyste wino uderza do głowy.
Szczygiełek. Czy mamy zdjąć płótnianki?
Harpagon. Tak, kiedy ujrzycie że goście się już schodzą; a pamiętajcie nie zniszczyć liberji.
Ździebełko. Ale kiedy, proszę pana, mój kaftan po jednej.stronie z przodu strasznie poplamiony olejem…
Szczygiełek. A znowu moje szarawary całkiem podarte z tyłu, tak, że mi widać, uczciwszy uszy…
Harpagon, do Szczygiełka. Sza! Trzymaj się zręcznie koło ściany i obracaj się zawsze frontem. (Do Ździebełka, pokazując mu, w jaki sposób ma trzymać kapelusz przed sobą, aby zasłonić plamę z oleju). A ty, kiedy będziesz usługiwał, trzymaj zawsze kapelusz w ten sposób.

SCENA TRZECIA
HARPAGON, KLEANT, ELIZA, WALERY, JAKÓB

Harpagon. Ty, moja córko, będziesz miała oko gdy będą sprzątać ze stołu, i będziesz uważała aby nic nie przepadło. To zajęcie dla młodej panienki. A pamiętaj też przyjąć jak należy moją narzeczoną, która cię chce odwiedzić: zabierzesz ją z sobą na jarmark. Rozumiesz?
Eliza. Tak, ojcze.
Harpagon przedrzeźniając. Tak, niuńko.