Strona:PL Molier - Skąpiec.pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mimo że tak jaskrawe i drastyczne, aby objaśnić pewne rysy komedyj Moliera, które dziś mogłyby się wydać nazbyt ponure i razić nasze poczucie delikatności, a nawet poczucia moralne. Wzdrygamy się, kiedy Kleant ofiaruje się przyrzec lichwiarzowi rychłą śmierć ojca: ale czyż nie za czasów Moliera wyszły na jaw owe straszliwe procesy o trucicielstwo, które musiano umorzyć, gdyż tyle osób i to z najważniejszych sfer było w nie wymieszanych? Miejmy wciąż przed oczyma różnice epok. Nie mówię już o tem, iż wiek obecny jest, z ducha swego, słusznie nazywamy »stuleciem dziecka«, w którem, może aż ponad sprawiedliwą miarę, życie rodziców podporządkowane jest życiu dzieci. Ale już tem samem, że dla wszystkich jest otwarta możność i swoboda pracy, tarcia rodzinne znacznie złagodniały. Ojcowie mniej hojnie szafują »wydziedziczaniem« i »przekleństwem«; syn — a w ostatnich latach i córka — mogąc stworzyć sobie samoistną egzystencję, bez zbytniego zniecierpliwienia, z pobłażaniem i szacunkiem, patrzy na nieodłączne od ludzkiej natury i wieku przywary rodziców. W epoce Moliera, wada charakteru lub umysłu ojca ciążyła na całym domem, uciskała i paczyła egzystencję rodziny, mogła się stać katastrofą. Już w Świętoszku Molier nakreślił obraz domu, jęczącego pod taką bezrozumną tyranją; w Skąpcu pogłębił go jeszcze.
Różne są zdania o tem, w jakim stopniu satyra, która ridendo castigat mores, w istocie przyczynia się do poprawy obyczajów. Obwiniano Moliera (między innymi J. J. Rousseau w słynnym Liście do d'Alemberta), iż więcej szerzy demoralizacji przedstawiając na scenie zuchwalstwo synów, niż dziala dobrego lekcję jakiej udziela