Strona:PL Molier - Mieszczanin szlachcicem.pdf/45

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Drugi śpiewak.

    Lecz któż ukoi obawy,
    Czy umiesz dotrzymać słowa?

    Śpiewaczka.

    Spróbujmyż więc, czyje serce
    Lepiej miłuje i mocniej.

    Drugi śpiewak.

    Tak, i niechaj przeniewiercę
    Bogowie skarzą wszechmocni!

    Wszyscy troje.

    Uczyńmy stałość swą chlubą,
    I złączmy nasze zapały;
    Jak słodko kochać, jak lubo,
    Gdy płomień wierny i trwały.


    Pan Jourdain. Już koniec?
    Nauczyciel muzyki. Tak.
    Pan Jourdain. Doprawdy, niezgorzej sklecone; są tam różne przyśpiewki wcale sobie niczego.
    Nauczyciel tańca. Oto znów, z mego zakresu, mała próbka najpiękniejszych ruchów i najwdzięczniejszych póz, jakiemi tylko taniec może być urozmaicony.
    Pan Jourdain. Znów pasterze?
    Nauczyciel tańca. Jak się panu podoba. (Do tancerzy) Proszę.

    SCENA BALETOWA

    Czterech tancerzy wykonywa rozmaite rodzaje kroków i ustawia się w różne grupy, stosownie do wskazówek nauczyciela tańców.