Strona:PL Miriam - U poetów.djvu/321

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Qui dove al soffio alpestre rimorniora il magnifico...



Symfoniczność.

Tu, gdzie pod tchnieniem alpejskiem odszmernie wzdycha wspaniałe
Borów prastarych listowie w rozfalowaniu szerokiem,
W mrocznych zacisznych samotniach śpiewają wiersze na chwałę,
By harf eolskich rozdrgania pod wichru rwącym potokiem.

A kiedy wkrąg skaczą wody w modrych zwierciadeł tysiące,
Pełniąc odwieczne milczenia rozśpiewnych plusków swych burzą,
Rwą się rymy zwycięskie — i, niby echa dzwoniące
Śpiżów dzwonnicznych, gonią się, wołają i wzajem wtórzą.

Nic tu ze strapień daremnych nieposłusznego półwiersza,
Co pełznie z piersi ułomnych, bez głosu, skrzydeł i ducha!
Oh, jakaż moc symfonicznej poezyi dzika, najszczersza,
Z wichrów tych, siklaw i borów niepowstrzymanie wybucha!