Strona:PL Miriam - U poetów.djvu/185

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

L'homme ne t’aime plus qui t'a volée a moi...



Kres marzenia.

Już cię nie kocha człowiek, który ukradł mi cię;
Chwila naszego szczęścia minęła na ziemi:
Idź sama, ja sam pójdę, i ukryjmy, niemi,
Ból, którym — któż wie, czemu — Bóg zatruł nam życie.

Bez wiary, bez nadziei pójdziem odtąd, skrycie
Żalami zapełniając pustkę samotuemi;
Milcząc boleść poniesieni, z oczyma suchemi;
Ty przezeń, ja przez ciebie — cierpim, biedne dziécię!

Kiedyś, kiedyś, w przyszłości, gdy przeminą lata.
Kiedy się miara cierpień wypełni bogata,
Błogo, znużone walką, serca nasze zasną.

Śmierć zwolni cię od naszych mąk wspólnych obroży,
Przebaczenia na skroń twą pocałunek złoży —
I znów — by marzyć o mnie — będziesz czystą, jasną.




EDMOND HARAUCOURT. FIN DU RÊVE.