Strona:PL Milton - Raj utracony.djvu/302

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

By choć w połowie zdołali ocenić
Twoje powaby. Prócz jednego męża.
Kto widzi ciebie? A cóż znaczy jeden?
Ciebie, coś godna, aby cię widziano
Boginią pośród Bogów, aby hołdy
I służbę dzienną nieśli ci Anieli.»
Tak jej pochlebiał Kusiciel, tym wstępem
Torując sobie do jej serca drogę,
A głosem jego zadziwiona Ewa
Zdumienie swoje w ten sposób wyraża:
«Co się to znaczy? Ludzką mową włada
Język zwierzęcia, ludzkie myśli głosi?
Sądziłam dotąd, że mowa zwierzętom
Nie dana, że je Stwórca w dniu stworzenia
Utworzył nieme, nieznające mowy;
Czy bezrozumne, nie miałam pewności,
Bo w ich spojrzeniach i czynach tak często
Rozum widoczny. I o tobie, wężu,
Wiedziałam, żeś z nich wszystkich najchytrzejszy,
Lecz mowy ludzkiej nie posiadasz; teraz
Ponownym cudem objaśnij mnie, powiedz,
Jak będąc niemym, doszedłeś do głosu?
I skąd ci taka przyjaźń dla mnie wzrosła
Większa, niż zwierząt codzień spotykanych?
Cud ten objaśnij, bo godny uwagi.»
Na to podstępny Kusiciel odpowie:
«Królowo tego rozkosznego świata,
Przejasna Ewo, łatwo cię posłuchać
I opowiedzieć wszystko, co rozkażesz!
Jak wszystkich tworów, co się żywią zielem