Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
91

się ciągnął nad stanik poczciwy swój, ostrzegaj potem aby się około ciebie nieprawda nie zamnożyła. Bo taki już musi jednemu dać a drugiemu wziąć, et mille modis musi przyczyn szukać, gdzie wziąć, tu wziąć, gdzie już zwyczaj a przyrodzenie na kieł wędzidło weźmie.
Pana swego i powinności swojej którąć poruczą bądź wiernie pilen, i na jaką cię kolwiek posługę wysadzą, już czasu strzeż abyś jej nigdy nie omieszkał. Bo tu już uczynisz i cnocie dosyć, a pana sobie rychlej spowinowacisz. Bo to stara przypowieść: Satis petit qui bene servit, to jest, mało mu trzeba prosić, kto pilnie służy, bo sam pan rad i nie rad, widząc stateczną pilność twą, domyślić się musi, abyś znał łaskę jego. A jako stara przypowieść, iż pilnemu słudze zawżdy roście guz na brzuchu, a leniwemu na grzbiecie. A gdy się tak będziesz sprawować, tedy mocno onemu pierwszemu ćwiczeniu podkówek przytwierdzisz, iż się rzadko będziesz mógł pośliznąć, bo zawżdy więcej mogą dwa niżli jeden. Także i ty gdy to dwoje ćwiczenie pojednasz, i ono stare swoje cudzoziemskie, i to teraz nowo nabyte, siła będziesz miał naprzód.