Przejdź do zawartości

Strona:PL Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego (1881).djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
11

a bojaźnią bożą zabieżeć nie będzie umiał, obaczywszy z przypadków niedobrze postanowione przyrodzenie swoje, tak jako o tem i niżej usłyszymy. Boćby to niepotrzebna praca była tego tak wielmożnego bóstwa, aby po piąci albo po sześci tysięcy lat o namniejszym człowieku od początku świata wiedzieć a postanowić miał, jako się kto urodzić miał, i z jakiemi obyczajmi. Ale jako raz rzekł, a jako raz postanowił i mocnym swym dekretem utwierdził i zapieczętował, także się to już tak aż do skończenia świata zawżdy toczyć i sprawować musi.

Co sprawuje cztery wilgotności w człowieku.

Patrzajże zasię już ku tej sprawie dziwnej niebieskiej, co zasię znowu do takiego nędznego a zamięszanego przyrodzenia naszego przypada. Albowiem to jest rzecz nieomylna, iż ciało człowiecze z tych się czterech wilgotności rodzić musi, to jest ze krwie, z kolery, flegmy, a z melankolii. To już wiemy snadnie co jest krew a co jest flegma, ale melankolia jakaś lipkość a kliowatość po ciele a po członkach człowieczych rozlana, która też ma niemało mocy swojej. A kolera