Strona:PL Miciński - Dęby Czarnobylskie.djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

je nad sobą widmo doktora Jewanheliewa, który wszystko poświęcił dla Polski.
— Przez miłość dla świętej, wybawił on z potępienia i duszę wiedźmy! —
Ksiądz „biedaka“ podniósł głowę, chcąc zrozumieć, skąd głos ten pochodzi — lecz wśród chmur wieczornych i zbliżającego się wyjącego deszczu, nie widział nikogo.