Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 090.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Do tych spacerów należy także wycieczka na Bielany, na którą panna bierze serso i bareżową sukienkę, mama służącą i parobka z koszami wyładowanemi cielęcą i huzarską pieczenią[1], kawę w butelkach i ciastkami, a papa chcąc sklepowym chłopcom zrobić uciechę we święta, każe im nieść kosze z winem i innemi napitkami, za co potem dostaną po dziesiątce na huśtawkę. Do konkurenta należy tego dnia postarać się o powóz i cukierki, obierać pomarańcze, biegać za kółkiem, gdy go panna nie chwyci na patyczek i rozpocząć z nią tego dnia grę w zielone.

Widzisz więc, że miłość twoja nie zazna tu żadnych burz, niespodzianek — wszystko naprzód ułożone idzie jakby w zegarku. O jednéj i téj saméj godzinie co dzień kawa, kolacyja, uściśnienie rączki narzeczonéj, nieledwie każde spojrzenie, każde ziewnięcie, każde westchnienie naprzód przewidziane. Dla ludzi lubiących systematyczne, spokojne życie, niemasz nic wygodniejszego, przyjemniejszego, jak takie konkury w mieszczańskim domu; miłość wtedy nie zjada, nie niszczy człowieka, ale tuczy, sprawia sen dobry i apetyt jeszcze lepszy. Zasmakowawszy w tego rodzaju konkurach, możnaby doprawdy zapomnieć o małżeństwie, gdyby nie papa, który nakreśla granice tym przedślubnym przyjemnościom i oznacza dzień wesela. Wszystko bowiem tutaj jest naprzód ułożone. Najprzód panna musi ukończyć przepisaną zwyczajem liczbę lat na pensyi, gdzie się uczy trochę katechizmu, trochę języków, trochę gramatyki, trochę arytmetyki, trochę grać, trochę śpiewać i tańczyć. Po ukończeniu pensyi z pochwałą, bo to jest zastrzeżone w układach z przełożoną pensyjonatu, panna pod okiem mamy zapoznaje się bliżéj z tajemnicami sztuki kulinarnéj, studyjuje 365 obiadów pani Ćwierciakiewiczowej, smaży

  1. Przypis własny Wikiźródeł Pieczona, a następnie duszona wołowina nadziewana farszem na bazie cebuli – zobacz przepis wg Lucyny Ćwierczakiewiczowej.