Strona:PL Mendele Mojcher Sforim - Szkapa.pdf/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Jeżeli byłeś kiedy w Głupsku, to na pewno musisz wiedzieć, że niedaleko miasta, koło lasu, stoi wielki pałac, ruina od bardzo dawnych lat. Wielki, szeroki plac, na którym ów gmach się wznosi, zachwyca oczy przechodnia piękną zielonością, owocowemi drzewami, aczkolwiek zapuszczony jest i zupełnie trawą zarosły.
Niejeden z tych, którzy chodzili w tamtą stronę na spacer, myślał sobie, że jeżeli mu Bóg pozwoli wygrać 200,000 rubli, albo też znaleźć skarb, lub coś podobnego, (czem Najwyższy może obdarzyć człowieka) — nie jeden sobie myślał, że w takim razie zarazby kupił tu plac i postawił bardzo piękny dom. Lepszego miejsca trudno znaleźć. Tu możnaby żyć szczęśliwie i między Bogiem i między ludźmi! Tak życzyło sobie bardzo wielu i życzenia te, jak to zazwyczaj bywa — kończyły się na niczem. Tymczasem stary pałac pozostawał ciągle w opuszczeniu i stał tak przez długie, długie lata.
Wszystko na świecie ma jednak swój koniec; więc też i pałac doczekał się reperacyi. Zjawił się niespodzianie szczęśliwy człowiek, któremu było sądzono przyjść do posiadania pięknego mienia...
Sądzicie może, że człowiek ów wygrał na loteryi? albo że znalazł skarb? Broń Boże — nawet złamanego szeląga! Więc myślicie, że trudnił się