Strona:PL May - Matuzalem.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wyrażała zupełną bezradność. Matuzalem podszepnął mu:
He will to pay.
— Tak, to pay, to payeng chcęng, payeng, zrozumianong? — wołał Turnerstick. — Aleng chcęng dać li, tylkong li.
Mówiąc to, wskazał na sznury, wiszące na szyi. Twarz Matuzalema wyrażała wesołe oczekiwanie. Gospodarz zrozumiał teraz kapitana. Z trudem powstrzymał się od uśmiechu i odpowiedział nader grzecznie:
Thirty bottles, sir? I beg, ten thousand li.
Turnerstick cofnął się, jakgdyby rażony piorunem.
— Co — o — oo? zapytał. — Dziesięć tysięcy li?
— Tak, dziesięć tysięcy li! — potwierdził Matuzalem.
— Niewiarygodne! Zastanów się pan, dziesięć tysięcy li, to prawie sześćdziesiąt marek niemieckich. Dwie marki za flaszkę, która w Niemczech kosztuje piętnaście fenigów!
— Nie jesteśmy w Niemczech. Piliśmy niemieckie piwo, które dwukrotnie musiało przewędrować przez równik. Czyż nigdy pan nie pił piwa w tak odległych miejscowościach?
— Nie.
— No, to nic dziwnego, że się pan nie zainteresował cenami.
— Zna je pan?

90