Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/864

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

naraz kosztem swych robotników i kosztem właściciela ziemskiego. Nic więc dziwnego, że z końcem 16-go wieku zjawia się w Anglji bogata jak na owe czasy klasa „dzierżawców kapitalistycznych“[1].

    London 1581“. Forma dialogu, nadana tej rozprawie, przyczyniła się do tego, że przez czas długi przypisywano ją Szekspirowi i jeszcze w r. 1751 wydano ją pod jego imieniem. Naprawdę zaś autorem jej był William Staftord.
    W pewnym ustępie tej rozprawy Szlachcic (Knight) rozumuje, jak poniżej
    Szlachcic: „Wy, mój sąsiedzie, gospodarzu, wy, panie kupcze, wy, zacny kotlarzu, i inni rzemieślnicy — możecie łacno strzec swych interesów. Gdyż o ile wszystkie rzeczy kosztują teraz drożej, o tyleż podnosicie cenę swych towarów i robót, które sprzedajecie. Ale my nic nie sprzedajemy, czego cenę moglibyśmy podnieść, odbijając sobie podrożenie tych rzeczy, które musimy kupować“. Gdzieindziej Szlachcic pyta Doktora: „Proszę, niech Pan powie, kogo Pan ma na myśli. A przedewszystkiem któż, zdaniem Pana, nie poniósł stąd żadnych strat?“ — Doktór: „Mam na myśli wszystkich tych, którzy żyją z kupna i sprzedaży, gdyż o ile drożej kupują, o tyle drożej sprzedają“. — Szlachcic: A któż są ci, którzy zdaniem Pana ciągną stąd zyski? — Doktór — No, oczywiście ci, którzy gospodarzą na wydzierżawionych folwarkach lub zagrodach, gdyż płacą według dawnej stopy, a sprzedają według nowej; to znaczy za ziemię płacą bardzo tanio, a sprzedają wszystko, co na niej rośnie, drogo....“ — Szlachcic: A któż są ci, którzy zdaniem Pana ponoszą większe straty, niż tamci ciągną zyski? — Doktór: Są to wszyscy panowie, szlachta, i wszyscy inni, którzy żyją z określonej renty lub pensji, czyli którzy sami nie gospodarzą na swej roli, ani nie trudnią się kupnem i sprzedażą“.

  1. We Francji „regisseur“, czyli rządca i poborca danin należnych panu feodalnemu w epoce wczesnego średniowiecza staje się niebawem „homme d‘affaires“ [człowiekiem interesów], który dzięki zdzierstwu i oszustwom przedzierzga się w kapitalistę. Nieraz i wielcy panowie bywają „regisseur‘ami“. Naprzykład: „Oto rachunek, który pan Jacques de Thoraine, rycerz i kasztelan na Besançon, składa Wielmożnemu Panu, który w Dijon prowadzi rachunki Jaśnie Wielmożnego Pana księcia i hrabiego Burgundji, z rent przypadających tej kasztelanji, od dnia 25 grudnia 1359 roku do dnia 28 grudnia 1360 roku“ (Alexis Monteil: „Histoire des materiaux manuscrits etc.“, str. 244). Widać już tu, jak we wszystkich dziedzinach życia społecznego lwia część przypada pośrednikowi. Naprzykład w dziedzinie ekonomicznej śmietankę zysków zagarniają finansiści, giełdziarze, kupcy i kramikarze; w prawie cywilnem adwokat skubie strony; w polityce poseł znaczy więcej od wyborcy, minister — od władcy; w religji Bóg schodzi na drugi plan wobec swego „zastępcy“, a ten wobec klechów, którzy są nieodzownymi pośrednikami pomiędzy Dobrym Pasterzem a jego Owczarnią. We Francji, podobnie jak w Anglji, wielkie dobra feodalne były rozdrobnione na mnóstwo małych gospodarstw, ale położenie ludu wiejskiego było nierównie gorsze. W 14-ym wieku zjawiają się dzierżawy, pod nazwą „fermes“ lub „terriers“. Liczba ich wciąż wzrasta, aż o wiele przeniosła setkę tysięcy. Opłacają czynsz zmienny, wynoszący od 1/12 do 1/5 plonu, w pie-