Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/852

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Grabież dóbr kościelnych, podstępna wyprzedaż dóbr państwowych, kradzież własności gminnej, bezprawne i terorystycznemi środkami przeprowadzone przekształcenie własności feodalnej i klanowej w nowożytną własność prywatną — oto sielankowe sposoby nagromadzania pierwotnego. One to zdobyły teren dla kapitalistycznego rolnictwa, wcieliły ziemię do kapitału i zapewniły przemysłowi miejskiemu potrzebną mu podaż „wolnego“ proletarjatu.

    się nazywało „Bauernlegen“ [rugowanie chłopów] wystąpiło ze szczególną siłą. po wojnie trzydziestoletniej, jeszcze zaś w r. 1790 wywoływało powstania chłopskie w Saksonji Elektoralnej. Występowało szczególnie na wschodzie Niemiec. W większej części prowincyj pruskich dopiero Fryderyk II zabezpieczył chłopu prawo własności. Po podboju Śląska zmusił on właścicieli ziemskich do odbudowy chłopskich chat, stodół i t. d. i do dostarczenia gospodarstwom chłopskim bydła i sprzętu. Potrzebni mu byli rekruci do wojska i płatnicy podatków dla napełnienia skarbu. Zresztą, jak miły żywot wiódł chłop za Fryderyka, dzięki jego haniebnej gospodarce skarbowej i jego systemowi rządów, będącemu mieszaniną samowładztwa, biurokracji 1 feodalizmu, — o tem świadczy następujący ustęp z dzieła jego wielbiciela, Mirabeau: „Len jest więc jednem z głównych bogactw rolnika Niemiec północnych. Na nieszczęście dla rodzaju ludzkiego, jest on tylko ochroną przed nędzą, a nie podstawą dobrobytu.. Podatki bezpośrednie, odrabianie pańszczyzny i służebności wszelkiego rodzaju dławią rolnika niemieckiego, który w dodatku przy każdym zakupie opłaca podatek bezpośredni... nadomiar złego, nie śmie on sprzedawać swych wytworów gdzie i jak chce, nie śmie też kupować, co mu potrzeba^ u kupców, którzy najtaniej mogliby mu sprzedać. Wszystkie te przyczyny rujnują go niepoątrzeżenie; nie mógłby nawet uiscic na termin podatków) bezpośrednich, gdyby nie przędzenie, które staje się dla niego źródłem dodatkowem, dostarczając zajęcia jego żonie, jego dzieciom, jego czeladzi, jego parobkom i jemu samemu. Lecz jakże nędzny jest jego żywot pomimo tej pomocy! Latem pracuje jak galernik w czasie orki i żniwa; aby podołać pracy, kładzie się spać o 9-ej, wstaje o 2-ej; zimą powinienby dłużej odpoczywać dla nabrania sil, lecz zabrakłoby mu ziarna na chleb i na posiew, gdyby się pozbył zapasów dla zapłacenia podatków. Musi więc prząść„ aby wypełnić tę lukę..., trzeba się temu poświęcić z całą pilnością. A więc wieśniak kładzie się zimą o 12-ej lub i-ej w nocy, a wstaje o j-ej lub 6-ej, albo też kładzie się o 9-ej a wstaje o 2-ej. I tak pracuje dzień za dniem przez całe życie, z wyjątkiem niedziel. Ten nadmiar czuwania i przepracowanie zużywają, organizm ludzki, to też mężczyźni i kobiety o wiele wcześniej starzeją się na wsi niż w mieście. (Mirabeau: „De la monarchie prussienne, Lond. 1788“, tom III, str. 212 i nast.).
    Dodatek do 2-go wydania. W kwietniu 1866 r., w 18 lat po ogłoszeniu cytowanej powyżej rozprawy Roberta Somers‘a, prof. Leone Levi wygłosił odczyt w „Society of Arts“ o przekształceniu pastwisk w knieje. W odczycie tym opisał