o który chodziło: czy Marks „dołgał“ owo zdanie, czy nie? Na to pan Sedley Taylor odpowiada: „Pytanie, czy pewne zdanie figurowało, lub nie figurowało w przemówieniu pana Gladstone’a, posiada według niego „nader podrzędne znaczenie“ w, sporze Brentana z Marksem „w porównaniu z kwestją, czy ta cytata została przytoczona w celu oddania, czy też w celu wypaczenia myśli Gladstone’a“. Następnie przyznaje on, że sprawozdanie Times’ów „istotnie zawiera pewną, sprzeczność w słowach“, ale, ale pozostały bieg myśli wyjaśnia właściwie, to jest w liberalno-gladstonowskim sensie wskazuje, co p. Gladstone chciał powiedzieć. („To-Day“, marzec r. 1884). Najkomiczniejsze jest przytem to, że nasz człeczyna z Cambridge teraz uparcie cytuje przemówienie nie według Hansarda, jak tego żąda „zwyczaj“ — zdaniem anonima Brentana, — lecz według sprawozdania Times’ów, które ten sam Brentano uważa za „z konieczności niedbałe“. Oczywiście, wszak fatalnego zdania właśnie brak u Hansarda
Eleonora Marks bez wysiłku wykazała całą czczość tej argumentacji w tym samym zeszycie pisma „To-Day“. Albo pan Taylor czytał polemikę z roku 1872. W takim razie teraz nietylko „dołgał“, ale wprost „zełgał“. Albo też nie czytał jej. W takim zaś razie było jego obowiązkiem trzymać język za zębami. Tak zaś lub owak jest rzeczą stwierdzoną, że nie ośmielił się on ani przez chwilę podtrzymywać zarzutu swego przyjaciela Brentana, jakoby Marks coś „dołgał“. Wręcz przeciwnie, Marks według niego nietylko nie „dołgał“ żadnego zdania, lecz właśnie ukrył bardzo ważne zdanie. Ale właśnie to zdanie jest cytowane na str. 5 adresu inauguracyjnego parę wierszy przed zdaniem „dołganem“. Co zaś do „sprzeczności“ w przemówieniu „Gladstone’a, to czyż nie Marks właśnie w „Kapitale“ na str. 618 (trzecie wydanie str. 672) w przypisie 105 mówi o „ciągłych krzyczących sprzecznościach w mowach budżetowych pana Gladstone’a z lat 1863 i 1864“! Tylko że nie próbuje on na wzór Sedley Taylora rozwiązywać ich w liberalnym guście. Wreszcie zakończenie odpowiedzi Eleonory Marks brzmi jak następuje: „Wręcz przeciwnie, Marks ani nie pominął czegokolwiek godnego zaznaczenia, ani nie „dołgał“ najmniejszej drobnostki. Ale odtworzył on i wydarł zapomnieniu pewne zdanie z przemówienia Gladstone’a, które niewątpliwie zostało wypowiedziane, lecz które tak lub owak zdołało wymknąć się ze sprawozdania Hansarda“.
Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/198
Wygląd
Ta strona została przepisana.