Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

jest podwójny zysk, wydarty sprzedającym i kupującym wytwórcom towarów przez kupca, który wciska się między nich jako pasorzyt. W tem to znaczeniu mówi Franklin: „Wojna jest rabunkiem, handel oszustwem“[1]. Aby wyjaśnić pomnażanie się wartości kapitału handlowego inaczej, niż przez zwykłe oszukanie wytwórców towarów, trzeba poznać cały szereg ogniw przejściowych, o których teraz jeszcze nic nie wiemy, póki wychodzimy z założenia zwykłego obiegu towarów i prostych jego czynników.
To, cośmy powiedzieli o kapitale handlowym, stosuje się w wyższym jeszcze stopniu do kapitału lichwiarskiego.
W kapitale handlowym obydwa krańce, pieniądz rzucony na rynek i pieniądz w zwiększonej ilości wycofany z rynku, są ze sobą powiązane przez kupno i sprzedaż, przez ruch obiegowy. W kapitale lichwiarskim forma P — T — P’ jest zredukowana do bezpośredniego przeciwstawienia swoich krańców P — P’, pieniądza, wymienianego na więcej pieniędzy, czyli do formy, sprzecznej z naturą pieniądza i niezrozumiałej z punktu widzenia wymiany towarów. Dlatego też Arystoteles mówi: „Dwa są rodzaje chrematystyki, jedna, dotycząca handlu, druga ekonomiki, ta druga konieczna i godna zachęty, pierwsza zaś oparta na obiegu i słusznie ganiona (ponieważ opiera się nie na naturze rzeczy, lecz na wzajemnem oszukaństwie); dlatego też lichwa słusznie jest znienawidzona, gdyż pieniądz jest tu źródłem zysku, zamiast służyć do tego, do czego został wynaleziony. Gdyż powstał on dla obiegu towarów, procent zaś robi z pieniądza więcej pieniędzy. Stąd pochodzi jego nazwa (tokos, zysk i spłodzony); albowiem spłodzeni są podobni do rodziców, procent zaś jest pieniądzem z pieniądza; ze wszystkich sposobów zarobkowania ten jest najbardziej sprzeczny z naturą“[2].
W dalszym ciągu naszych badań przekonamy się, że kapitał lichwiarski i kapitał handlowy są formami pochodnemi, a za-

    nią w handlu tak zwanego równoważnika, czyli że ten równoważnik nie jest równoważnikiem” (F. Engels: „Umrisse zu einer Kritik der Nationaloekonomie“, Deutsch-Französische Jahrbiicher, Paris 1844, str. 95). (Porównaj: „Gesammelte Schriften von Karl Marx und Friedrich Engels. Stuttgart 1902“, tom I, str. 442).

  1. Benjamin Franklin: Works, vol. II, od Sparks w: „Positions to be examined concerning national wealth”.
  2. Aristoteles: „De republica“, ks. I, rozdz. 10.