Strona:PL Mark Twain - Przygody Hucka 02.djvu/066

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przyjacielem, o którym drogi brat mój tak mi często pisał?
Uścisnęli się za ręce, adwokat uśmiechnięty rozmawiał z królem czas jakiś, potem szeptał z doktorem, a nareszcie rzekł głośno:
— Mam już sposob dojścia prawdy. Pismo panów przekona mnie, który z was jest prawdziwym Wilks’em.
Przyniesiono więc papieru i pióra, poczem król usiadł, przechylił głowę na jedną stronę, przygryzł język, coś nagryzmolił i z kolei oddał pióro księciu. Wtedy po raz pierwszy książę głowę stracił, wziął jednak pióro i nakreślił swój podpis. Następnie, zwróciwszy się do nowego brata, adwokat uprzejmie prosił:
— Pan i brat pański zechcecie także napisać po parę wierszy i położyć pod niemi swój podpis.
Stary pan coś napisał, ale nikt nie mógł tego przeczytać. Lewi Bell zrobił minę niezmiernie zdziwioną i wyjmując z kieszeni paczkę listów, rzecze:
— Tego to już i ja nie rozumiem.
Poczem zaczął przypatrywać się to listom, to pismu starego pana, aż w końcu rzekł:
— Te stare listy kreślone są ręką Harvey’a Wilks, pismo zaś obu tych panów — tu wskazał na króla i księcia, którzy mieli miny, okropnie głupie — jest zupełnie inne. Z drugiej wszakże strony, pismo nowoprzybyłego pana, który mieni się być bratem nieboszczka, jest zupełnie niepodobne do charakteru listów. Pismo brata równe i czytelne, pan zaś kreślisz jakieś hieroglify, których pismem nazwać nie można.