Strona:PL Mark Twain - Przygody Hucka 01.djvu/186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Rozpowiedział mu książę, kto był Romeo, a kto Julia, dodając, że gdy on sam przywykł grać rolę Romea, król zatem przedstawi Julię.
— Ależ książę, jeżeli Julia jest taką młodą, to z moją łysiną i białemi faworytami może jej nie być do twarzy?
— Nie bój się, królu, niczego; tutejszym wieśniakom do głowy to nawet nie przyjdzie. A zresztą, będziesz przecie odpowiednio ukostyumowany, co dużo znaczy; Julia na balkonie, rozkoszująca się światłem księżyca przed pójściem na spoczynek, będzie miała na sobie długą koszulę nocną i nocny czepek ze szlarkami. Tu oto są odpowiednie kostyumy.
Jakoż pokazał nam kilka ubrań z perkalu meblowego w ogromne kraty, a powiedziawszy, że to jest zbroja średniowieczna dla Ryszarda III i dla tamtego drugiego, wydobył także długą, z białego perkalu koszulę nocną, oraz ogromny czepiec, z szerokiemi szlarkami. Podobało się to królowi, a książę, wydobywszy swą książkę, rozpoczął deklamować role. Jak on to czytał! jak czytał! Ani chwili nie postał spokojnie, jeno jak paw’ chodził w około, głowę podnosił, w tył się cały podając, nogi z wysoka stawiał, jednem słowem, grał (jak sam mówił) swoją rolę, aby pokazać jak właśnie ma być przedstawiona, poczem oddał książkę królowi, mówiąc mu, aby się uczył roli swojej na pamięć.
O mil parę od miejsca, gdzieśmy się wówczas znajdowali, widać było leżące na wybrzeżu małe miasteczko. Wymyśliwszy sposób wejścia do niego w dzień biały bez krzywdy dla Jim’a, książę oświad-