Strona:PL Maria Konopnicka - Szkolne przygody Pimpusia Sadełko.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

O, niejeden już tam przeszedł
Obiad smaczny i wesoły,
Kiedy Pimpuś, nasz bohater,
„Pod pierogiem” wszedł do szkoły.

Serce mocno mu zabiło,
Gdy zobaczył wielką salę;
A miał właśnie żółtą kurtkę
I wyglądał doskonale.

— No, siadajcie, drogie dzieci! —
Rzecze pani Matusowa.
— Tylko cicho się sprawiajcie,
Bo mnie dzisiaj boli głowa. —

Siadły kotki, milcząc jedzą,
Ten to ów języczkiem chłepce,
A tak cicho, że dosłyszy,
Co tam w kątku myszka szepce.

Ale Pimpuś, ten miał zwyczaj,
Że kołysał się na stołku.
Raz i drugi rzecze pani:
— Przestań, proszę, mój aniołku! —