Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fe/PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_436a.png/450px-PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_436a.png)
![D](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/28/PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_initial_436b.png/140px-PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_initial_436b.png)
II.
Dziwili się teraz ludzie, którym koło uroczyska wypadła droga, co za człowiek taki o każdej dnia godzinie pnie siekierą w niem rąbie, chaszcze i kamienie dobywa, na miedzę daleko toczy, krzaki i tarniny kopie, piołuny i dziewanny siecze, ziemię z pod dziczek wydziera.
Kto szedł, stawał i na robotnika tego patrzał, co tak wielki ogień w oczach miał, taki pot na czole kipiący, jakby z niedźwiedziem za bary szedł — a nie ustawał.
— Sprostowalibyście krzyża — mówili chłopi.
A Skrobek:
— Nie ten się gnie, kogo praca gnie, tylko ten, co go lenistwo i bieda przygina.
Przechodziły dziewczęta, więc patrzą i mówią cienkim, litościwym głosem: