Strona:PL Maria Konopnicka - O Janku Wędrowniczku (1924).djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A tom ja nie wiedział o tem!” —
Otwarł bocian dziób z klekotem...
Aż tu nagle zwinna, chybka,
Plusk do wody moja rybka!

Janek rozśmiał się serdecznie:
— „Tak to ładnie? Tak to grzecznie?
Masz tu dosyć żabek w błocie,
Poco łowisz w rzece płocie?

Bądź zdrów, boćku! Nie mam czasu!
Widzisz, idę tam, do lasu!
Lecz gdy tędy wracać będę,
Przyjdę znowu na gawędę!”