Strona:PL Mantegazza - Rok 3000-ny.pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ne drzwiczki w murze sali, wsunął je i zamknął. Poczem przycisnął sprężynę i dało się słyszeć leciuteńkie westchnienie z nieznacznym trzaskiem. Dziecko ogarnięte prądem gorącego powietrza, mającego 2000 st. ciepła, zniknęło, i pozostała się po nim zaledwie garstka popiołu.
Marja zalała się łzami i za żadną ceną nie chciała pozostać w tej okropnej sali. Paweł także, jakkolwiek wiedział, w jaki sposób usuwa się chore dzieci, nigdy jednak nie będąc obecnym przy takiej, okrutnej, budzącej litość czynności, czuł się głęboko poruszony.

Opuścili Higieę, z gorącem pragnieniem świeżego powietrza, błękitnego nieba i zieloności dzrzew. Poszukali ukojenia w naturze, która przecież o wiele okrutniej zabija codziennie tysiące niezdolnych do walki o byt istot.