Strona:PL Majchrowicz Małżeństwa w starożytnym Rzymie.pdf/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jeśli jednak panna posagu nie ma, latami czekać musi na oblubieńca w domu rodzicielskim, chyba, że już tak jest piękna, że zdoła zwabić i mniej interesownego konkurenta. Nie dziw więc, że trwożliwe o los swych dzieci matki gorące zanoszą modły do Wenery, by córkom ich czarujących użyczyła wdzięków, a niezaniedbując przytem przychodzić z pomocą bogini upiększają ich twarzyczki na wszelki dozwolony i niedozwolony sposób. Komedjopisarze przytaczają nam mnóstwo przykładów, z których pokazuje się, jak to troskliwe matki starają się o smukłą i wdzięczną dla swych córek postawę: skłonność do otyłości zwalczają uszczuplając im ilość jedzenia, a niektóre, jak mówi Juvenalis[1], są pod tym względem tak gorliwe, że „córeczka niekiedy tak wyschnie jak kądziel“. Są jednak i rozsądniejsze matki. Te kształcą córki swe w sztuce przędzenia wełny i tkania sukni. Panna rzymska z bogatszej rodziny uczęszcza albo do publicznej szkoły, albo uczy się w domu pod kierunkiem osobnych nauczycieli literatury greckiej i rzymskiej i zaznajamia się zwłaszcza

  1. Sat X., 289.