które można nazwać »praktycznym«[1]. Celem jego nie jest urzędnik na wzór pruski, lecz człowiek — człowiek zdrowy i zdolny do samodzielnego życia. Tu główny nacisk kładzie się na rozwój męskiego charakteru, nauczanie zmierza do wszechstronnego rozwinięcia zdolności ucznia, a lata szkolne mają być przygotowaniem do dalszego życia, mają dać broń w rękę, którą władając będzie mógł dalej sam w życiu sobie drogę torować. Dlatego też mniej jest tu nauczania książkowego (i mniej wiadomości encyklopedycznych), a więcej praktyki, dlatego uwzględnia się w szkołach wychowanie cielesne i religijne (nie nauczanie, lecz wychowanie), a z tym wszystkim nie podlega się tendencjom państwowym, lecz naogół niezależnie od potrzeb chwilowej polityki coraz bardziej doskonali się sposób wychowywania obywatela. — To wychowanie »praktyczne« w Anglji też jest naogół »narodowym«. W nim bowiem wyraża się nieskrępowany duch narodu. Niewątpliwie usiłowania dawnej polskiej Komisji Edukacyjnej właśnie zmierzały do tego samego, co tu nazwałem wychowaniem »praktycznym« i »narodowym«. W tym też kierunku coraz bardziej uwalnia się od hypnozy pruskiego biurokratyzmu szereg prywatnych szkół polskich.
Różnica między wynikami metody angielskiej i pruskiej, stosowanej wyraźnie już od stu lat z górą,
- ↑ Nie jest to przeciwstawienie wychowania państwowego wogóle, gdyż takim byłoby wychowanie społeczne, albo narodowe. Szkoły amerykańskie są w dużym stopniu państwowe (w przeciwstawieniu do angielskich i szwajcarskich, które są najmniej państwowe) w tym znaczeniu, że państwo układa dla nich programy, ale są równocześnie i »praktyczne«, bo rząd składa się z ludzi praktycznych. Ale w Europie tendencje, jakie państwa (najsilniej Prusy) narzucały wychowaniu, wyrodziły specjalny typ wychowania, który nazywam "państwowym niemieckim« i ten typ wychowania chcę porównać z wychowaniem, które może najlepiej oddaje wyraz »praktyczne«.