Przejdź do zawartości

Strona:PL M Koroway Metelicki Poezye.djvu/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




Anioł.
(Puszkina).

U drzwi edenu anioł tkliwy
Opuścił głowę swą promienną,
A szatan chmurny i burzliwy
Nad bezdnią, piekieł latał ciemną.

I duch przeczący, duch zwątpienia
Na ducha światła patrzał bacznie,
Mimowolnego rozczulenia
Doznając pierwszy raz nieznacznie.

„Ach, przebacz!“ — rzekł on — „jam cię widział —
I tyś mi jaśniał niedaremnie:
Nie wszystkom w świecie nienawidział,
Nie zawsze wzgarda wrzała we mnie“.

1887 r.
Jarowe.