Przejdź do zawartości

Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.1.pdf/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W XV wieku byłby inkwizytorem; mógłby bez żalu, bez wahania posłać na stos, lub skazywać na ćwiartowanie, W XII porzuciłby swój zamek i z radością udałby się w pochód krzyżowy, dzid kierował tą drobną grupą swych przyjaciół; narzucił im swoje myśli i plany, skłonił ich do uroczystej przysięgi, — wszystko aby zepewnić powodzenie dziełu, które sam zdradził i zniszczył.
Musiał to być człowiek ambitny a nawet próżny, przyzwyczajony dążyć bezwzględnie do swojego celu. Zatrzymany na swej drodze przez kobietę i to kobietę, którą kochał, postanowił że musi ona umrzeć, a sam otwartym wyznaniem swych win, zmniejszył poniekąd ich ciężar.
Wyznaniem tym jakgdyby uspokojony, ciągnął dalej bez poprzedniej wściekłości i już znacznie wolniej:
— Nie umiem powiedzieć co było przyczyną mojego upadku. Nie byłem bowiem nigdy człowiekiem słabym a tu nie mogę nawet przytoczyć na wytłomaczenie aby kobieta ta wypytywała mnie o co. Przeciwnie, ja sam wyznałem jej słowo po słowie, wszystko to cośmy strzegli tak zazdrośnie. Nie rozumiem także czemu to uczyniłem i chciałem widzieć w jej oczach błysk zadowolenia, łudziłem się że stanę się jej droższym. Jak szaleniec wmawiałem sobie że będzie ona naszą sojuszniczką, że jej dar jasnowidze-