darowiznę ze swych dochodów czynić ludziom świeckim bez zezwolenia papieża.
Tak kościół skupił w swych rękach niezmierzone bogactwa, zwłaszcza w gruntach. We wszystkich krajach chrześcijańskich duchowieństwo stało się największym właścicielem ziemskim. Zwykle posiadało ono trzecią część całych ziem w państwie, czasami więcej jeszcze. Nietylko więc we wszystkich dobrach królewskich, książęcych i szlacheckich lud wiejski musiał prócz swej pańszczyzny odrabiać dziesięciny na duchowieństwo, ale na całych olbrzymich obszarach dóbr kościelnych miljony chłopów i setki tysięcy rzemieślników robiły wprost na biskupów, arcybiskupów, kanoników, proboszczów i klasztory. Wśród pańszczyźnianych wyzyskiwaczy ludu w wiekach średnich, za panowania feodalizmu, kościół był najpotężniejszym panem i wyzyskiwaczem. Naprzykład we Francji przed Wielką Rewolucją, to jest ku końcowi 18-go wieku, duchowieństwo posiadało na własność piątą część całego gruntu Francji, z czego zbierało rocznego dochodu około 100 miljonów franków[1].
Dziesięciny, zbierane z dóbr prywatnych, wynosiły 23 miljony. Z tego żywiło się i pasło 2.800 prałatów i nadwikarych, 5.600 opatów i przeorów, 60.000 proboszczów i wikarych, a po klasztorach 24 000 mnichów i 36.000 mniszek. Cała ta olbrzymia armia kleru wolna była całkiem od podatków i od służby wojskowej i dawała tylko w latach ogólnej klęski, jak wojny, nieurodzajów, epidemji, „dobrowolny podatek“ do kasy państwa, który jednak nie przewyższył 16 miljonów franków.
Tak uposażone duchowieństwo utworzyło wraz ze
- ↑ Frank jestto moneta francuska, wynosząca obecnie około 38 kopiejek, a w owe czasy wartująca daleko więcej.