Strona:PL Ludwik Ćwikliński O przechowywanym w zbiorze pism Ksenofontowych Traktacie o dochodach.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przytoczone już kilkakrotnie słowa έως γίγνοιτο έϰάστω Άϑηναίων, podane bez uzasadnienia żadnego, stanowią zagadkę. Nie potrafili jej wyjaśnić interpreci, dopóki Rühl nie wpadł na omówiony powyżej pomysł, że tym sposobem miała być stworzona podstawa fiinansowa renty 3 oboli. Jeżeli słusznym jest mój domysł, że wywód o rencie III 7–11 nie mieścił się w pierwotnym koncepcie broszury, przypuszczać wolno, że i owo krótkie zdanie: έως γίγνοιτο do niego nie należało.
W wywodach poprzednich i następnych o trójce żadnej zgoła nie ma wzmianki, żądanie zaś to, tak niesłychanie doniosłe w swych skutkach, wypadało choć kilku słowami wytłumaczyć i uzasadnić i jako niezbędny warunek renty przedstawić.
IV 17 zapewnia autor, że projekt jego jednę tylko zawiera nowość (περαινομένων γε μὴν ὧν λέγω τοῦτ’ ἂν μόνον ϰαινὸν γένοιτο); polegałaby ona na tem, że państwo nabywałoby na własność niewolników δημόσια άνδράποδα, i to do robót w kopalniach. Myśl sama przez się, w tem ogólnem brzmieniu była dobrą; dowód w tem, że ją niezadługo potem urzeczywistniono, jednakże nie w ramach tak rozległych, ani też w odniesieniu do kopalni. Aż do drugiej połowy IV wieku Ateny nie posiadały oprócz nielicznych, δημόσιοι ύπηρέται, pełniących służbę woźnych i oprócz nielicznych również policjantów, Σαύϑαι — żadnych δημόσιοι έργάται t. j. robotników państwowych stanu niewolniczego, ani w kopalniach, ani przy innych robotach; Waszyński wykazał, że instytucję tę zaprowadzono nieco później, w każdym jednak razie przed rokiem 329/8[1].

Skoro zaś autor nadał owej myśli, tak fantastyczne rozmiary, spodziewaćby się należało, że wytłumaczy, dlaczego trzeba by dążyć do nabycia 3 X 20.000 czyli 60.000 niewolników. Tymczasem czytelnik musi się powodu domyślać, i napotyka przytem na niezwykłe trudności. Autor bowiem wyjaśnia tylko ową możliwość nabywania niewolników przez państwo, a to nadmieniając — jak w powyższem streszczeniu zaznaczono — że państwo łatwiej, aniżeli osoby prywatne, mogłoby kupować niewolników, i że zabezpieczenie tej własności nie byłoby połączone z trudnościami: co się zaś tyczy liczby, radzi właśnie IV 23 nast. oraz IV 35–37 postępować stopniowo; nie kapitały uzyskane przez άφορμή, lecz dochody z pracy niewolników państwowych mają być w przeważnej części obracane na pokrycie potrzeb państwa i t. d. Wprawdzie IV 25 mieści się (ogólnikowa) wzmianka, że państwo nabyćby mogło (lub:

  1. Wedle Arystotelesa Polit. II 4, 13 (1267b 15 n.) uczynił wniosek tego rodzaju niejaki Diophantos; słyszymy o kilku D.; którego Aryst. miał na myśli, nie wiadomo; o tem i o całej sprawie Waszyński, na przyt. m. str. 39 n.