Strona:PL Luís de Camões - Luzyady.djvu/258

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

80.  „Patrz na tę świata niezmierną budowę,
Na tę pierwotną jeszcze, eteryczną
Przez rozum wyższy rzuconą osnowę,
Przez niezgłębioną myśl i bezgraniczną.
To, co ogarnia glob i lśniące owe
Ściany — z zamkniętą w nieb kul rzeszą liczną
To Bóg; lecz czém on jest? próżno docieka
Przez wieki umysł zbyt ciasny człowieka.

81.  „Ta pierwsza sfera, która w swojém łonie
Innych pomniejszych kul wiele zamyka,
I która blaskiem tak promiennym płonie;
Że ćmi i umysł i wzrok śmiertelnika,
To Empireum; — tu w radośném gronie
Przeczyste dusze taki los spotyka,
Jakiemu w świecie podobnego niéma
I ten go tylko pojmie, kto otrzyma.

82.  „Tam istot boskich jest przybytek wieczny,
Bo Saturn, Janus, ja, Jowisz, Junona,
Tworzymy tylko świat bogów bajeczny;
Ślepy błąd ludzki nadał nam imiona:
Byt nasz w poezji jedynie konieczny,
I cześć najwyższa dla nas wyrządzona
Jest to, gdy gienjusz natchnionego wieszcza
Te nasze miana w niebiosach umieszcza.

83.  „Opatrzność święta, któréj wszechmogące
Wpływy — w obrazie świat czcił Jupitera,
W mądrości swojéj, przez duchów tysiące,
Zarządza światem, trzyma go i wspiera.
Są o tém mnogie proroctwa świadczące,
Wiele przykładów różnych się otwiera:
Są duchy dobre, co ku szczęściu wodzą,
Są złe, co skoro mogą, wnet nam szkodzą.

84.  „A ku uciesze lub nauce gwoli
Poezja w różnéj przechowała szacie
Sny starych piewców, i przez nich powoli
Odziane w godność bóstw naszych postacie.
W biblji taż sama dla aniołów kolej,
Bo je bóstwami nazywane macie;
Nie przeczę nawet, iż to wielkie miano
Duchom ciemności błędnie nadawano.