Strona:PL Lope de Vega - Don Felix de Mendoza.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w takim wypadku. Lecz Hrabia idzie... należy mi uniknąć iego widoku — Ramirze, chodźmy — Beatrixo skryy się. (odchodzą wszyscy).

SCENA  IX.
HRABIA i ELWIRA.
Hrabia.

Tak, siostro moia, nie iestem zdolny ukryć tego przed tobą: iestem w nadzwyczaynéy niespokoyności. Chronienie Kastylczyka, iest dla mnie okropném: on mi chce życie odebrać!..

Elwira.

Jako bracie! i o życie i o honor się lękasz?

Hrabia.

I cóż sądzisz Elwiro, o takim człowieku, iakim iest Mendoza? — Twoie wdzięki, iego młodość i zalotność... czegóż więcéy trzeba, aby dać światu okazyą..

Elwira.

Swiat szanować będzie krew twoię i moię sławę. Honor twóy i moia cnota, są dalekie od posądzeń, a dla Don Felixa iest śmiertelnym ciosem bydź ci niemiłym.