Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/403

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jest to uprzedzenie — zdaniem Dühringa — że reforma ekonomiczna jest niemożliwa. Nie tylko jest ona możliwa, ale konieczna. Państwo powinno zapewnić wszystkim egzystencją i to — o ile można — jednakową, równą. W tym celu prawodawstwo powinno urządzić własność tak, ażeby wyróżnić w produkcji ludzkiej to, co jest udziałem sił przyrody (a więc ziemi), od tego, co jest wynikiem pracy ludzkiej. Pierwsza część jako pochodząca ze spólnego źródła, powinna być spólną własnością. Przy podziale płodów pracy i ich zamianie powinna przyświecać zasada, że wartość ich określa się trudem wykonanym czyli długością czasu pracy. Warunki przyszłego państwa politycznego powinny zapewniać wszystkim wolność, tak ażeby dzisiejsze państwo siły (Gewaltstaat) przeistoczyło się w wolne społeczeństwo (freie Gesellschaft). Rewolucją ekonomiczną i polityczną ma uzupełnić rewolucja domowa, która kobiecie zapewni wolność i równość z mężczyzną, małżeństwo uczyni wolnem i zależnem jeno od umowy wzajemnej, a opiekę nad dziećmi złoży w ręce matki, przyczem przez pomoc państwową uniezależni ją majątkowo od męża.
Autor Kwintesencji socjalizmu, dziełka, które upowszechniło się w Niemczech w licznych wydaniach i które wyszło — ile wiem — w przekładach: francuskim, polskim i rosyjskim, przeląkł się własnego wpływu i starał się zmazać grzechy swoje wobec klas rządzących nowem dziełkiem, które wyszło w 1885 r. p. t. Die Aussichtslosigkeit der Sozialdemokratie. Wyrzeka się on w niem stanowczo socjalizmu, a pisma swoje osłania sztandarem polityki pozytywnej. Dziełkiem tem wiele zaszkodził swojej sławie autorskiej i godności obywatelskiej, ale sprawie socjalizmu nie mógł i rzeczywiście też nic nie zaszkodził.
W najważniejszem swojem dziele, Bau und Leben des sozialen Körpers (1877—1881[1]), Albert Schäffle wykazuje w trzecim tomie dokładnie i bardzo dobrze wszystkie wady i złe strony gospodarstwa kapitalistycznego i wyższość pod każdym względem gospodarstwa kolektywnego czyli socjalistycznego. Co więcej, uczony autor wykazał tam dowodnie konieczność i nieuniknioność przewrotu społecznego, słusznie przedstawiając, że «wszelkie kursujące iluzje o tem, że socjalizm nie da się urzeczywistnić, są w ogóle niebezpiecznem oszukiwaniem siebie samych[2]. Argumenty, które on przytacza w ostatniej antisocjalitycznej swojej broszurce, sam gruntownie pozbijał w poprzednich swoich dziełach.

Wypada jeszcze kilka słów powiedzieć o dziele Teodora Hertzki:

  1. Podałem o niem dość szczegółowe sprawozdanie w warszawskiem Ateneum (1877 r. T. I. str. 214 i 1882 r. T. III. str. 564).
  2. III. 535.