Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Saint-Simon strzelił w głowę, ale kula nie weszła do mózgu; spowodowała tylko utratę oka i zdrowia.
W dwa miesiące po tym wypadku, zbliżył się do Saint-Simona najulubieńszy jego uczeń, Olinde Rodrigues, żyd z pochodzenia, ale wychowany przez ojca w niewierze filozoficznej. Entuzjasta ten ogromny najlepiej odpowiadał przedśmiertnej dobie Saint-Simona, w której filozof przeobraża się w założyciela nowej religii. Francją ogarnął wówczas silny prąd religijny katolicki, który rozszczepił się na dwa kierunki: jeden dążył do restauracji starej wiary (Józef de Maistre), drugi zaś starał się pogodzili katolicyzm z nowemi wymaganiami czasu (Lammenais). Saint-Simon, w którym strona uczuciową wzmogła się potężnie w tym czasie, odczuł także potrzebę powszechnej wiary. Dzieło jego: Le Nouveau Christianisme jest najbardziej subiektywnem ze wszystkich i najwięcej też zwolenników zyskało.
Ostatnie dni życia reformatora otoczono opieką i miłością. Po sześciotygodniowej chorobie, mając dokoła siebie ukochanych uczniów, czytając z upodobaniem «Historją zdobycia Anglii przez Normandów», którą mu przysłał Thierry, 19 maja 1825 r., «zasnął w marzeniu o szczęściu powszechnem» — jak się wyraził Leon Halévy w mowie pogrzebowej — z następującemu słowami na ustach: «Całe moje życie streszcza się w jednej myśli: zapewnić ludziom jak najswobodniejszy rozwój ich zdolności.» Na pogrzebie Saint-Simona zebrał się dość znaczny poczet ludzi: Thierry i Comte byli także. Gall robił autopsją i w mózgu jego dostrzegł: brak zupełny przezorności i wytrwałość niezmordowaną
Sam Saint-Simon tak ocenił swoje życie: «Życie moje przedstawia szereg upadków, chociaż chybionem nie było, albowiem zamiast spuszczać się w dół, zawsze podnosiłem się w górę; na polu odkryć działalność moja podobna była do przypływu; często, opuszczałem się, ale siła. która mnie podnosiła, zawsze brała przewagę nad siłą przeciwną».