Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stopnia, iż płacą za korespondencje w „Przeglądzie“.
„Ale uważałeś, jak interesują tą małą Krystyną?“
„To mnie właśnie dziwi, bo wiemy dobrze, że posiada jak najlepszą reputację“.
Nazajutrz rano pp. Richard i Moncharmin odebrali z poczty po dwa listy. Jeden był od Upiora Opery.
„Kochany Dyrektorze! Serdeczne dzięki. Wieczór był bardzo przyjemny, a Daaé wprost doskonała. Carlotta jest przepysznym, ale bardzo pospolitym instrumentem.
Równocześnie zwracam się do pana o moje 240.000 franków, a właściwie 233.474 franków 70 ct. — gdyż od p. p. Debienne i Poligny otrzymałem 6.575 fr. 30 ct., jako należytość za pierwsze 10 dni bieżącego miesiąca.

Sługa — W. O.

Drugi list był od p.p. Debienne i Poligny.
„Panowie! Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za ten dowód delikatności, lecz zrozumiecie, że choć bardzo przyjemnem by było spędzić wieczór na „Fauście“ w Operze — jesteśmy zmuszeni zwrócić Waszą uwagę, że lożą Nr. 5 rozporządzać Wam niewolno. Jest ona wyłączną własnością tego, o którym mieliśmy honor Wam wspomnieć. Przyjmijcie p p....i t. d.
Tego wieczora loża Nr. 5 była wynajętą, ale przed południem dnia następnego p.p. Richard i Morcharmin znaleźli na swojem biurku raport inspektora, omawiający zdarzenie, jakie