Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/219

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



XXI
W PODZIEMIACH OPERY

„Bądź pan przygotowany do natychmiastowej obrony,“ — powtórzył pośpiesznym szeptem towarzysz Raula.
Długą chwilę stali w milczeniu, wstrzymując oddech. W podziemiach panowała niczem niezamącona cisza.
Nakoniec Pers poruszył się i Raul usłyszał, jak prześlizgnął się na kolanach, szukając czegoś poomacku rękami. Nagle ciemności rozproszyły się i zabłysło w nich światło małej, ślepej latarki, w pierwszej chwili cofnął się instynktownie, jakby chcąc ujść przed okiem tajemniczego nieprzyjaciela, lecz wraz spostrzegł się, że latarka ta należała do jego towarzysza.
Pers klęczał na ziemi i latarkę postawił obok siebie. Zajęty był bacznem wpatrywaniem się w podłogę i nagle zgasił światło latarki.
Wówczas Raul posłyszał lekki stłumiony zgrzyt i ujrzał w pośrodku podłogi niewielki, słabo oświetlony kwadrat. Wyglądało to tak, jakgdyby otworzyło się małe okienko.