Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wołanie... Sam nie wiedząc co czyni, błądził dłuższy czas opustoszałemi alejami, czując w głowie jakiś zamęt, z którego wyłaniała się myśl o samobójstwie. Nie wiedział, kiedy powrócił do domu.
Nazajutrz rano służący zastał go siedzącego na fotelu. Łóżko było nienaruszone, a cała postać Raula wyrażała taką boleść rozpacz, że przestraszony sługa pobiegł uprzedzić hrabiego Filipa, porzuciwszy przyniesioną pocztę poraną na stole. Nagle Raul, pogrążony w zadumie, zerwał się z okrzykiem radości. Na stole, pomiędzy listami, dojrzał kopertę, zaadresowaną pismem Krystyny.
„Mój przyjacielu — pisała — bądź pojutrze o północy na balu maskowym w Operze, w małym saloniku, obok głównego foyer, przy drzwiach, prowadzących do Rotundy. Nie mów o tem spotkaniu nikomu. Włóż białe domino i zamaskuj się. Zaklinam cię, bądź ostrożny, aby cię nie poznano.

Krystyna.