Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Rouletabille zwrócił się do Włodzimierza.
— Umiesz po turecku, więc przemów do agi!
— Jedyna przemowa jakiejby posłuchał chętnie to mowa o monecie. Jeśli pan chcesz, to daj mi tysiąc lewów.
Rouletabille wyjął z kieszeni żądaną sumę w monecie francuskiej, a Włodzimierz wziął pieniądze i złożył je na małym stoliczku, obok nargilu.
— Ale aga ani drgnął.
— No i cóż? — spytał Rouletabille.
Nic! Aga nie słyszał mojej mowy. Daj mi pan jeszcze tysiąc franków.
— Oto masz pięćset. Jest to reszta ze sumy, którą podjąłem w banku przed wyjazdem. Nie Imam już ani grosza.
Włodzimierz złożył pięćset franków obok sumy poprzedniej.
Aga ani drgnął, siedział jak posąg.
Ale tłumacz, który podczas wszystkich tych operacyi finansowych zachowywał powagę pełną dostojeństwa, rzekł wreszcie tonem wyrzutu:
— Zaiste, moi panowie, nie oryentujecie się, widzę w sytuacyi, bierzecie mego dostojnego pana za żebraka.
— Widzisz Włodzimierzu coś zrobił! — rzekł Rouletabille. Aga się pogniewał!