Strona:PL Leo Belmont-Rymy i rytmy t.1.pdf/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
W parku Jastrzębskim.

Pyszna ustroń, samotna i cicha!
Patrzę wkoło, poglądam do góry;
Jam zamknięty tutaj nakształt mnicha
W tym zielonym klasztorze natury.
Drzew szeregi wokoło, jak mury,
Swoje czarne rozpostarły cienie,
A nademną zawisło u góry
Z gęstych liści splecione sklepienie.
Jak przez celi klasztornej okienka,
Tak przez liście się słońce przekrada;
Tu i owdzie struga światła cienka
Białą plamą na ziemię upada.
Muchy z brzękiem gonią się dokoła,
Rój komarów na słońcu połyska,
Słowik w gąszczu swą samiczkę woła,
Jego srebrną piosnkę słyszę zblizka