Ta strona została przepisana.
Że kawał łańcucha,
Jest rodzajem ogona,
Który idzie od ucha!“
Umilkł, a naówczas odrzecze kumoszka:
„Mówiłeś nader mądrze…
Słuchając, dziób utkwiłam w filozofji jądrze.
Wszystko to może prawda, jednak bardzo gorzka,
Więc jednego nie pojmę, czemu z sercem chrobrem
Konieczność nazywasz dobrem?
I wciąż jeszcze w zadumie trę łapkami czoło,
Nie wiedząc, jaki dasz dowód,
Że łańcuch ma stanowić do uciechy powód?!…
Nie rozumiem, dlaczego szczekałeś wesoło!“
1897 r.