Przejdź do zawartości

Strona:PL Lenin - Co robić? (1933).pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

międzynarodowej socjaldemokracji roi się od planów, które były wysuwane to przez tego, to przez owego wodza politycznego, dając świadectwo dalekowidztwu i słuszności poglądów politycznych i organizacyjnych jednego, a ujawniając krótkowzroczność i błędy polityczne innego. Kiedy Niemcy przeszły przez jeden z największych w dziejach przełomu — utworzenie cesarstwa, otwarcie parlamentu, nadanie powszechnego prawa wyborczego, — jeden plan polityki i wogóle pracy socjaldemokratycznej miał Liebknecht, inny Schweitzer. Kiedy na socjalistów niemieckich zwaliły się ustawy wyjątkowe jeden plan miał Most i Hasselmann, gotowi do nawoływania poprostu do przemocy i teroru, inny — Höchberg, Schramm i (poczęści) Bernstein, którzy zaczęli pouczać socjaldemokratów, że oni to wskutek swej nierozsądnej ostrości i rewolucyjności wywołali ustawy i teraz powinni przykładnem postępowaniem zasłużyć na przebaczenie; trzeci plan mieli ci, którzy przygotowywali i urzeczywistniali wydawanie organu nielegalnego. Oglądając się wstecz, w wiele lat potem, kiedy walka w sprawie o wybór drogi została zakończona i kiedy historja wydała ostateczny sad o trafności obranej drogi — nietrudno jest oczywiście wykazać głębię myśli przez twierdzenie o wzroście zadań partyjnych, rosnących wraz z partją. Ale w czasach zamieszania[1], kiedy rosyjscy «krytycy» i ekonomiści obniżają socjaldemokrację do trade-unionizmu, teroryści zaś ze zdwojoną energią propagują przyjęcie «taktyki-planu», powtarzającego dawne błędy, w takiej chwili ograniczać się do takiej głębi myśli znaczy wystawić sobie «świadectwo ubóstwa». W chwili, kiedy wielu socjaldemokratów rosyjskich cierpi właśnie na brak inicjatywy i energji, na brak «rozmachu w propagandzie, agitacji i organizacji politycznej»,[2] na brak «planów» co do szerszego postawienia pracy rewolucyjnej, w takiej chwili mówić: «taktyka-plan przeczy podstawowemu duchowi marksizmu» znaczy nietylko teoretycznie wulgaryzować marksizm, ale i praktycznie ciągnąć wstecz.

«Rewolucjonista-socjaldemokrata ma za zadanie, — poucza nas dalej «Rab. Dieło» — przez swą świadomą pracę jedynie przyśpieszać rozwój objektywny, nie zaś przekreślać go lub zastępować przez plany subjektywne. W teorji «Iskra» wie to wszystko. Ale olbrzymie znaczenie, które marksizm słusznie nadaje świadomej pracy rewolucyjnej, pociąga ją w praktyce, wskutek jej
  1. «Ein Jahr der Verwirrung» (rok zamieszania) — tak zatytułował Mehring ten rozdział swej «Historji socjaldemokracji niemieckiej», w którym opisuje wahania i niezdecydowanie, ujawnione z początku przez socjalistów przy wyborze «taktyki-planu», odpowiadającego nowym warunkom.
  2. Z artykułu wstępnego «Iskry» Nr. 1. Red.