Przejdź do zawartości

Strona:PL L Niemojowski Trójlistek.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

O, bo ja często mu prawię,
Jak należy się zachować
W pląsach, skokach i zabawie,
Aby potém nie żałować.
Lecz próżne nauki moje,
Filuś o morał nie stoi,
Bo ja swoje, a on swoje,
I jak broił, tak wciąż broi.
Jednak chociaż on jest taki,
Choć się nie raz dał we znaki,
Chociaż mu się często zdarzy
Pośród figlów i łaskotek
Podrapać kogo po twarzy,
Ja powiadam że mój kotek
Jest najmilszym w świecie kotem;
Czemu? Sama nie wiem o tém.


VI.
Uczyć się trzeba.

W książkach piszą, nikt nie przeczy,
Bardzo wiele pięknych rzeczy:
O różnych w świecie narodach,
Rzekach, miastach, zamkach, grodach;
Nie chcąc się o wszystko pytać,
Trzeba się nauczyć czytać.

Pragnąc mówić czysto, ładnie,
Tak by ludzie się nie śmiali,
Znać rodzinnéj mowy składnię
Winni wszyscy: wielcy, mali,