Przejdź do zawartości

Strona:PL L Niemojowski Trójlistek.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Lecz tego ptaszka co kwili
Tak rozkosznie wśród swéj klatki,
Gotowam oddać w téj chwili
Za jeden uścisk méj Matki!

Wszystko, wszystko co mam w świecie:
I perełki, i kolczyki,
I precyoza, i rupiecie,
Stroje, sukienki, buciki,
Nawet ową lalkę dużą,
Taką grzeczną, taką ładną,
U któréj się oczki mrużą
Nie przyćmione łezką żadną,
Nawet ptaszka co pieszczotą
Śpiewu, wabi mnie do klatki,
Ja oddałabym z ochotą
Za jeden uścisk méj Matki!


LXIV.
Siła.

„Jestem silny, patrzyć proszę
Na méj rzadkiéj mocy próby:
Ot, jak ciężki głaz podnoszę,
A kij jaki łamię gruby!”
Tak Jaś do chłopców zawoła
Ufny w złudę czczych omamień,
I z wysiłkiem w pocie czoła
Złamał gałęź, podniósł kamień,