Przejdź do zawartości

Strona:PL L Niemojowski Trójlistek.djvu/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wesprzéć nędzarzy, nieść ulgę radą,
Wyzwolić słabych z sromoty,
Jest czcią ludzkości, życia zasadą,
Trój-liściem wawrzynu cnoty.”


LV.
Pismo Swięte.

„O, Mamo droga, kochana, luba,
Powiedz nam dzieciom z swéj łaski,
Co to za książka tak duża, gruba,
I czy są w książce obrazki?”
„To jest Dorego biblia, dziateczki,
W niéj zakon Boży się mieści:
Siądźcie przy stole koło Mateczki,
Z rycin dojdziemy do treści.

Patrzcie, tu Bóg nasz utworzył światy,
I morza, lądy i góry,
I dla człowieka Eden bogaty,
W rozkosze cudnéj natury;
Lecz człowiek nie chciał posłuchać Boga.
Teraz wśród znojów się trudzi:
Z nieposłuszeństwa, dziatwo ma droga,
Ta kara spadła na ludzi.”

„A to co znaczy, kochana Mamo:
Woda i woda się pieni...?”
„Ludzie zgrzeszyli znowu tak samo,
Więc wszyscy giną w bezdeni,