Strona:PL Kwiatkowski - Zwyczaje i obrzędy harcerskie.pdf/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Gdy płomień bucha ogniście w górę — drużynowy wyciąga rękę w stronę ognia i mówi:
Otwieram radę przy ognisku.
Wtedy śpiewamy wszyscy „Płonie ognisko i szumią knieje“
Potem śpiew, taniec, monolgi, pokazy.
Czasem jakiś nowy klaszcze na znak uznania dla występujących. W odpowiedzi dziwny pomruk rozlega się dokoła, taki sam pomruk, jaki towarzyszy tej chwili, gdy osoba obca, ot taki zwykły „cywil“ wrzuci papierosa lub papier do ogniska.
Co za czasy, co za czasy! ludzie nie wiedzą jak się zachować przy ogniu — tu gdzie spalają się myśli i powstaje przyjaźń.
Nie klaszczemy — to nie teatr. Zadowoleni — w porządku, zbiorowy gwizd, okrzyk, tupot, poklask. Ale nie będzie klepu, klepu łapkami.
Wreszcie poważniejsze pieśni, wreszcie wspólna pogadanka. Potem podziękowanie:
„Dziękuję Komendantowi za to, że podtrzymywał mnie na duchu. Dziękuję Krzyśkowi za pomoc w naprawie kajaka“. A może i przeprosiny. „Przepraszam cię, Adam, za moje wybryki“.
Tak to bratnio, łączymy się w tej chwili ognia i cierni.
Wreszcie musi przyjść moment, gdy ostatnia gałązka straci czerwień ognia i szczeznie. Popiół i po-