Strona:PL Kwiatkowski - Zwyczaje i obrzędy harcerskie.pdf/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Słońce w menażce.
(czyli o obrzędach i zwyczajach obozowych)

Latem w lesie, w zagajniku, w uroczysku, rozbijamy obóz. Z boku płynie mały strumyk lub szemrze spokojnym nurtem — rzeka. Nad głowami napina się jasnością niebo osłonecznione. Obok ramię przy ramieniu stoją nasi serdeczni przyjaciele bracia.
Nareszcie! Pełną piersią wdychamy powietrze — prawdziwe. Na ostatnich kamieniach ulic zostawiamy nasze myśli „miastowe”.
To wszystko, co przedtem w mieście wydawało się narzucone i sprawiało wrażenie oklepanego, staje się zrozumiałą prawdą.
Powstają wśród sosen nowe człowiecze przekonania, rodzą się niepisane Prawa Puszczy i Gromady. Widzimy piękno praw traperów, indian i naszych juhasów, nie dziwią nas, odkryte przez wiele różnych szczepów te same symbole słońca — mocy.
W pokorze i ciszy myśli, swe życie pieczętujmy