Przejdź do zawartości

Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do wielkiego jeziora, ciągle z góry na dół pada, póki się nie ułoży jak moja ręka, — rzecze Indyanin poziomie wyciągając ramię, — i wtenczas już nie płynie.
— Temu uczciwy człowiek zaprzeczyć nie może, — odpowiedział biały, urażony nieco, że Indyanin tak mało uwierzył w jego wyłożenie tajemnicy przypływu i odpływu morza, — ale to co powiadasz sprawdza się tylko na małej przestrzeni, i kiedy ziemia jest równa. Wszystko zależy od miary podług jakiej uważasz rzeczy. Mała przestrzeń ziemi jest płaska; wielka zaś okrągła. Tym sposobem woda może spokojnie stać w wielkich jeziorach słodkich, o czém i ty i ja wiemy, bośmy to oba widzieli; lecz gdy ją rozlejesz na ogromnej przestrzeni, jak morze, gdzie ziemia jest okrągła, czy rozsądnie będzie myslić natenczas, że się utrzyma w miejscu? Byłoby to zupełnie toż samo, co mniemać, że woda utrzyma się na pochyłości skał