Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/479

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie. Tu Magua zatrzymał się i pozwolił zsiąść z koni. Zdaje się, że okropność ma niepokonaną dla ciekawości ponętę: nieszczęśliwe branki, chociaż same w najsmutniejszém położeniu, uczuły jednak chętkę spojrzeć na opłakane widowisko, rozwijające się prawie pod ich stopami.
Dzieło śmierci dokonywało się jeszcze; Huronowie ze wszech stron ścigali resztę swych ofiar, a półki francuzkie uszykowane i pod bronią stały w tém osłupieniu, które niewytłumaczone dotąd, rzuciło niestartą plamę na imię ich wodza. Dzicy póty broczyli się we krwi, póki chciwość zdobyczy nie wzięła góry nad pragnieniem rzezi. Zwolna zaczęły słabieć jęki konających, nakoniec powszechny okrzyk tryumfu barbarzyńców zatłumił wszystko.

KONIEC TOMU DRUGIEGO.